Złote wino
44
Przykra rzecz
Plama na sukni, o jej!
I daję słowo, panie B.
To przypadkowo stało się!
Tu był on
Tutaj ja
Tutaj stał szampan, o key!
Nagle korek trrrach!
I w jednej chwili: plama - strach!
On mnie tak pocieszał:No, nie martw się dziewczynoTo nie jest żaden wstydTo przecież złote wino!Plamy na honorzeI sercu te nie ginąLecz z jej się tylko śmiejTo przecież złote wino!Słuszna racja! No nie?W restauracji! No nie?To się może przytrafić każdej z nasZwłaszcza, kiedy onJest śliczny i blond…Śliczna mała plama…Powiedział mi: jedyna!Aż szampan w zazdrość wpadłaI zrobił plamę z wina
Tak! Lecz co
Powiem, gdy
Mama zapyta: to skąd?
I będzie strasznie gniewać się!
I zechce wiedzieć z kim i gdzie?
Powiem, że…
Farba! Nie!
Po co wprowadzać ją w błąd
Powiem… muśka… spaać!
No cicho… no… nie bądź na mnie zła…
Wiesz… te złote winaCo w całym świecie słynąA to, co widzisz tuTo właśnie złote winoPlamy na honorzeI sercu te nie ginąLecz z jej się tylko śmiejTo przecież złote wino!Taka plamcia - no nie?Powiedz, mamcia, no nie?To się może przytrafić mamci teżZwłaszcza, kiedy onJest śliczny i blond…Śliczna mała plama…Powiedział mi: jedyna!Aż szampan w zazdrość wpadłaI zrobił plamę z wina
09.08.2025
słowa kluczowe:
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby